Za oknem widać zamglone świtanie.
Kolejna jesień usypuje liście.
A ja się modlę do Ciebie mój Panie,
w te ranki wietrzne które wstają mgliście.
.
Chroń kraj przed wojną oraz naród cały,
do Ciebie Boże te błagania wnoszę.
Czuwaj nad dziećmi żeby nie cierpiały,
zlituj się Panie, o to bardzo proszę.
.
Przyszła już jesień zapłakana deszczem.
Kasztany w parku jak różańce - mokną.
Daj Panie zdrowie kiedy jeszcze jestem -
już jesień życia puka w moje okno.
.
Ostatni motyl tańczy nad wrzosami,
a babie lato splątane na głogach.
Klangor żurawi wysoko nad nami -
niesie się echem gdy tu cisza błoga.
.
Lazuryt nieba za chmurami - szary,
wiatr je rozpędza, goniąc na tle słońca.
Dziękuję Boże za Twe hojne dary,
bądź przy mnie zawsze - do samego końca...
25.09.2024 r.
środa, 25 września 2024
Modlitwa jesienna (11-zgłoskowiec, 5/6)
poniedziałek, 23 września 2024
Wiatr (brachykolon)
Gdzie ten wiatr co tak gna?
czy gdzieś zwiał? czy to gra?
Nie ma go tu, ni tam,
przez to żal i złość mam,
nie wiem gdzie znikł tak sam...
A tu żar aż tchu brak -
blask i błysk, mi nie w smak.
A pot kap, kap - zlał skroń.
Trza by wiatr biegł jak koń -
do fal, co lśnią jak toń.
Raz błysk, raz grzmot znad gór.
Spadł deszcz gdy szła czerń chmur.
Wtem wiatr gdy wstał w ten deszcz,
wzmógł szum wśród wód, tam leszcz
wśród fal tnie nurt jak miecz...
Wiatr gna w ten deszcz - ten wiew
jak gwizd, jak jęk wśród drzew.
Gna w dal gdzie sztorm, gdzie szkwał,
szczyt gór, gdy wtem w dół spadł
i tam wśród skał tak stał.
23.09.2024 r.
poniedziałek, 16 września 2024
Zostań lato
W letnim słońcu,
w żarze południa,
opalone ciała,
chłodzą się na falach
i szukają cienia,
gdzie pobliskie drzewa.
.
Twoje usta,
pachniały czereśniami,
gdy je zrywałeś
racząc mnie nimi.
.
Minął czerwiec, lipiec i sierpień.
Swoje preludium śpiewa już jesień,
a ja chcę ciebie lato zatrzymać
i wyruszyć gdzieś na skraj świata.
Poznać nowe widoki
i magiczne doznania.
,
Niech nie mijają te dni upalne
i śpiew ptaków nad ranem,
ani kwieciste łąki,
gdzie barwne motyle tańczące.
.
Zaczekaj lato!
Zostań tu nadal!
Niech twoja magiczna siła,
ten świat uzdrawia,
jeszcze dłużej...
.
Teresa G.
15.09.2024 r.
czwartek, 12 września 2024
Pomiędzy światłem a mrokiem
Na granicy światła i mroku
jest szarość dnia
przyziemnych spraw
Tylko czasami
zabiegani
przystajemy
na błysk w oku
Zdumieni
widzimy nagle
światło -
jak objawienie
jak błysk pioruna
Na granicy światła i mroku
szept duszy
jasność na drodze
tajemnica
12.09.2024 r.
wtorek, 10 września 2024
Na granicy lata i jesieni
Na granicy lata i bliskiej jesieni,
babie lato z wiatrem srebrną nicią płynie.
Słońce jeszcze grzeje barwami się mieni,
kiedy w kroplach rosy drga na jarzębinie.
Na granicy lata z pobliską jesienią,
odlatują ptaki zostawiają gniazda.
W przebogatych sadach jabłka się rumienią,
a mnie opanował smutek i nostalgia.
Na granicy lata i złotej jesieni,
zamienia się zieleń na inne kolory.
Dużo złota, ugru, brązu i czerwieni,
oraz cynobrowe rozmaite wzory.
.
Na granicy lata i słotnej jesieni,
niebo zachmurzone siąpi lekkim deszczem.
Rzednie mgła powoli zanim się rozmieni,
nim tutaj osiądzie wiatr z nią tańczy jeszcze.
poniedziałek, 9 września 2024
Wołyńska rzeź
Na granicy bólu i łez
jest we mnie Wołyń...
Kamienie, stare drzewa
i przydrożne krzyże
pamiętają tamten czas...
Rozlegające się krzyki i jęki,
mordowanych i gwałconych,
wbijanych na pale i sztachety.
Dzieci, starców, kobiet i mężczyzn
torturowanych w łunach pożarów -
na trzysta sześćdziesiąt dwa sposoby.
W tak okrutny... sposób -
całe rodziny Polaków,
wymordowane,
tylko dlatego, że byli
Polakami.
Nad Wołyniem znów
wstaje słońce.
Ciała ofiar - bez grobów,
kryje ziemia
w dołach...
Na granicy bólu i łez.
nie ma zgody,
na godny pochówek,
bestialsko mordowanych -
bez granic...
9.09.2024 r.