Aleją parku znów nadchodzi jesień.
Minęła młodość jak sen bezpowrotnie.
Przetrwała miłość iskrząca zalotnie,
choć minął już czas szalonych uniesień.
Popatrz już złote liście sypie wrzesień
i fiolet wrzosów błyszczy, w deszczu moknie.
Wspominam chwile co przeszły ulotnie
kiedy marzenia były pełne wniesień.
Życie ucieka nam niepostrzeżenie,
choć pędzącego czasu nie wstrzymamy -
wykorzystajmy szanse jakie mamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz