nad ranem jak kochanka, lub jak złodziej, albo stanąć
nagle w światłach na środku autostrady i zagrodzić
drogę.
Zanim przyjedzie karetka, na wszystko już będzie
za późno. Kałuża krwi i słowa więznące w gardle,
gdy kolejny raz pytamy, dlaczego?
Opublikowany w lutym 2018 r. w Antologii poezji pt. "Piękno słowa".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz