białe róże -
na szybie samochodu
zakwita mróz
Opublikowane w lutowym wydaniu -
miesięcznika "Libertas" nr.33/2011
Opublikowane też w naszej antologii pt. "Niebieskie trawy"
wydanej w listopadzie 2012 r.
Opublikowane w antologii "Róże poezji" wydanej we wrześniu 2019 r.
Tak mnie zaintrygowały Twoje róże, że napisałem swoje "ostre osty skrzą" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Adam
Witaj Adamie!
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny.
Twoje haiku ciekawe i obrazowe.
Pozdrawiam
Tania
To musiało pięknie wyglądać. A co bys powiedziłą, gdyby zamiast "namalował" użyć "zakwitł"?
OdpowiedzUsuńIwona
Witaj Iwonko!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja sugestia, że też ja
na to nie wpadłam.
"Zakwitł" jest mniej metaforyczne - prawie
naturalne w kontekście kwiatów, a także daje
więcej do myślenia czytelnikowi.
Przyjmuję Twoją propozycję i już poprawiam.
Pozdrawiam i zapraszam.
Taniu, cieszę się bardzo, że Cię zainspirowałam. Myślę, że nasze wzajemne kontakty na forum i blogach temu właśnie powinny służyć :)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje róże, aż chciałoby się je namalować.
Iwona
Iwonko!
OdpowiedzUsuńRównież się cieszę, że Ci się podoba.
Pozdrawiam
Tania
Szkoda że te samochodowe tak szybko muszą zniknąć - tz. trzeba je zeskrobać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Robert :)
Witaj Robercie!
OdpowiedzUsuńSzczególnie jeśli się gdzieś spieszymy,
a zwłaszcza rano. A swoją drogą, ten mróz
na szybach to takie ulotne piękno - artystyczne
dzieło natury.
Pozdrawiam
Tania
Myślę, że na temat tego haiku wystarczy wyrazić swą opinię tylko jednym słowem - śliczne! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Marek
Witaj Marku!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mnie czytasz.
Pozdrawiam