za dużo słów
całkiem niepotrzebnych
padło z gniewnych ust
po obu stronach racji
.
już zamilcz
zamknij na klucz
swe usta karminowe
jak rozchylone płatki róż
skąpane o świcie w perłach rosy
jakże zmysłowe i ponętne
.
między nimi linia
cienka jak rysa na szkle
czeka wciąż
aż się zabliźnią
rany
.
Teresa Grzywacz
11.04.2025 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz