Szła parkową aleją,
a wiatr sypał jej
białe płatki do stóp.
.
Wszystko się zmieniło,
bez niego ta wiosna
nie znaczy już nic.
.
Bezsilna na ten ciężar
który nieoczekiwanie na nią spadł -
gdy on do wiecznści odszedł bram...
.
Osamotniona jak rozbitek
na bezludnej wyspie -
wyrzucony na brzeg.
.
Bolesna cisza
rozpościera skrzydła,
przenika umysł i myśli.
.
Przeraźliwa pustka
zapada w jej duszy.
Z tego co było, pozostały już tylko
wspomnienia.
13.04.2022 r,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz