Lipcowe niebo przysłoniły chmury.
Zakryły słońce tuż nad lustrem wody -
kiedy wstawało w odcieniach purpury.
Lipcowym świtem pociemniało nagle.
Zewsząd gdzieś słychać złowrogie pomruki
i już w pośpiechu zwijane są żagle...
Wtem nagłe błyski oślepiają z góry.
Wicher się wzmaga, szum deszczu narasta,
grzmot się rozlega na całe Mazury.
Za ścianą deszczu wszystko jakby we mgle,
wnet się wyłania krajobraz ponury.
Burza powoli cichnie, zwalnia cugle...
Pioruny milkną, na niebie lazury.
29.06.2021 r.
- Z tomiku pt. "Barwy słów. Wiersze wybrane", w rozdziale - Pory roku.
- Antologia - “POEZJA LETNICH SERC, Wiersze wybrane”, Wydawnictwo - “RIDERO”, Kraków, wrzesień 2024 r.
O Japonii: "Tak naprawdę cała ta Japonia jest czystym wymysłem. Nie ma ani takiego kraju, ani takich ludzi." Oskar Wilde
wtorek, 29 czerwca 2021
Letnia burza (tenos)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz