Wszystkie sklepy przed świętami,
przeżywają oblężenie.
Tłumy ludzi przed półkami,
zaspokaja swe pragnienie.
Najpierw trzeba zaparkować,
a to sztuka jest nie lada.
Trzeba przy tym nerwy schować,
gdy policjant nam coś gada.
Gdy już parking mamy z głowy,
to na wózek wciąż czekamy,
by w nim zmieścić nasze łowy,
dobre, trafne, te z reklamy.
Z tym to jednak różnie bywa,
bez namysłu kupujemy.
Zbędnych rzeczy nam przybywa
więc je innym rozdajemy.
Z listą są zakupy pewne,
niby takie są sugestie,
że, to tylko co potrzebne,
to w koszyku znajdzie miejsce.
Wpierw prezenty dla najbliższych,
z tym się zmaga wiele osób,
bo wiadomo, że dla wszystkich,
dobrze wybrać, jest nie sposób.
Więc po świętach powracają,
różni tacy z wymówkami...
Półki znów się uginają,
z niechcianymi prezentami.
Najważniejsze by pamiętać,
w przedświątecznym bałaganie,
po co są te piękne święta
i że my czekamy na nie.
18.12.2019 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz