Mój ojciec,
posadził drzewo, zbudował dom
i spłodził syna,
oraz trzy córki pięknej urody.
Mój ojciec,
przemierzał pole kilometrami,
wzdłuż i wszerz,
by nam niczego nie brakowało.
Mój ojciec,
dzielił czas między rodziną a pracą,
od świtu do nocy
i patrzył w przyszłość z nadzieją w sercu.
Mój ojciec,
w czynie społecznym zbudował szkołę,
w naszej wsi,
by dzieci mogły blisko się uczyć.
Pamiętam obiady,
które wtedy nosiłyśmy z mamą,
na plac budowy,
bo nie chciał marnować cennego czasu.
Teraz w tym domu mieszka ktoś obcy
i chodzi po tym polu.
Mojego ojca i mamy już nie ma...
Zostało tylko pole, dom, szkoła
i czwórka ich dzieci,
które jak ptaki wyfruwały kolejno
i wiły własne gniazda.
13.06.2019 r.
Piękny tekst o ojcu.
OdpowiedzUsuń