Bezdomni układają
się do snu
na ławce w parku
jak ptaki na gałęzi
Bezdomność ma twarz
starych ludzi
niechcianych niekochanych
i wygnanych
pozbawionych domów
przez przestępców
nieuczciwych urzędników
chore prawo
pazerność i egoizm ludzki
Z codziennych obchodów
po śmietnikach
zabierają ze sobą
pożywienie na wynos
nie pierwszej świeżości
Czasami jakieś puszki
które można spieniężyć
na środki kojące ból
i zapomnieć
o obojętności państwa
i człowieka
który jeszcze nie wie
że wkrótce
może go spotkać
ten sam los
19.06.2019 r.
************************
poniżej wiersz Izabelli Degen
PEJZAŻ JESIENNY
gniją liście w parku
smutnieją drzewa
roztrwonione dni wędrują
pustymi alejkami
pomarszczona staruszka
grzebie w kuble na śmieci
czasem coś znajdzie
to zardzewiały klucz
to rozmiękłą bułkę
i prawie zawsze
obojetność przechodniów
Izabella Degen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz