Marzenia prysły,
jak bańka mydlana.
Złość ostrzy zmysły,
jadem podlana.
Mam tego dość!
Gniew zenitu sięga.
Wybucha złość -
krzyk to potęga,
kiedy rozdziera ciszę.
Uwolniona nie smuci,
gdy serce się ukołysze,
i spokój powróci.
24.05.2019 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz