Czasami wracam do miejsc rodzinnych
i zanurzam się w wysokie trawy - ukwiecone.
Leżąc na wznak, szukam znanych konstelacji.
Wsłuchuję się w odgłosy wieczornej ciszy -
trzepot w sitowiu.
Muzyka żab mnie wycisza, tuli do snu.
Jestem cząstką w wirującym kosmosie.
Biegam w deszczu po ziemi bosymi stopami
i przytulam sie do zmurszałych drzew.
Z tego miejsca przyglądam się zdarzeniom
i ludziom w zamaskowanych pancerzach.
Odnajduje właściwe proporcje i drogę,
którą trzeba podążać.
kwiecień 2010 r.
- Z tomiku pt. "Barwy słów. Wiersze wybrane", w rozdziale - Wiersze pierwsze publikacje.
- Publikacja w Antologii poezji pt. "PIĘKNO SŁOWA". Wydawca - Andrzej
Krzysztof Malesa, luty 2018 r. Warszawa.
Wiersz się podobał na facebokowej grupie. Zostałam nagrodzona dyplomem za ten wiersz.
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=1526502367414667&set=a.212880888776828.54415.100001647546503&type=3&theater